32 bramki w dwumeczu przeciwko Wiedźmom. Zwyciężamy z beniaminkiem ligi TLHK.

03.10.2023

Powiedzieć, że w meczach domowych drużyny SMS Polonii Bytom z Wiedźmami Wrocław padło dużo bramek – to jak nie powiedzieć nic. Bytomianki zdobyły dokładnie 32 bramki tracąc tylko jedną i tym samym podnosząc swój bilans goli +/- na poziom +50 po 6 spotkaniach ligowych. W obu starciach najskuteczniejsza była Karolina Gawandtka, zdobywczyni 9 trafień.

Przyglądając się poczynaniom ligowym naszych rywalek można było przypuszczać, że mecze będą tymi z gatunku „do jednej bramki”. W sobotnim spotkaniu niebiesko-czerwone oddały aż 63 strzały na bramkę Irminy Schramm, na co rywalki z Wrocławia odpowiedziały zaledwie jednym strzałem. Taki bilans nie pozwolił na osiągnięcie innego wyniku niż ten, którego świadkami byli kibice na trybunach bytomskiego lodowiska.

Worek z bramkami rozwiązała w 3 minucie Natalia Kozłowska, a w ślad za nią podczas 1 tercji meczu poszły kolejno dwukrotnie Karolina Gawandtka i Milena Piasecka. Druga tercja przyniosła 7 kolejnych trafień i zmianę w bytomskiej bramce. Bezrobotną w tym spotkaniu Hudziak zastąpiła Poziemba, a sposób na wrocławską bramkarkę znalazły tym razem trzykrotnie Nikola Isztok i Milena Szlachtowska, a jedno trafienie dołożyła Gawandtka. Ostatnia odsłona spotkania nie różniła się kompletnie niczym od poprzednich dwóch. Podopieczne trenera Jędrzejczyka całkowicie przejęły grę i zdominowały bytomską taflę. Autorkami trafień w tercji nr 3 były ponownie Piasecka, dwukrotnie Gawandtka i Amelia Firek.

Dość niespodziewanie rozpoczęło się niedziele spotkanie, ponieważ… to Wiedźmy jako pierwsze pokonały bytomską bramkarkę. Małgorzata Gniewosz zaskoczyła Natalię Wójcik i wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie. Bramka wyrównująca autorstwa Mileny Piaseckiej pozwoliła Polonii obudzić się z letargu i wrócić w tym meczu na właściwe tory po chwili rozprężenia. Choć niewielką, to jednak przewagą, zakończyła się tercja nr 1, a swoje trafienia dołożyły Katarzyna Składny i Julia Nowak. Dokładnie 9 goli w trakcie trwania drugiej tercji mogli podziwiać kibice zgromadzeni na trybunie Lodowiska im. Braci Nikodemowiczów. Zapoczątkowała je 51 sekund po rozpoczęciu Gawandtka (dokładając jeszcze 3 bramki), a przykład z niej wzięły trzykrotnie Isztok, dwukrotnie Kozłowska i Piasecka.

Obraz meczu nie zmienił się ani na moment podczas ostatniej odsłony tego starcia. Szansę na gola nr 2 Wiedźmy zyskały, kiedy po faulu Julii Jany został podyktowany rzut karny. Nie udało się jednak Marzenie Rojek zamienić go na trafienie. Niebiesko-czerwone nie odpuszczały do samego końca, pakując pięciokrotnie krążek do bramki Irminy Schramm.

Serdecznie dziękujemy Wiedźmom za pełne sportowej rywalizacji i emocji spotkania! Do zobaczenia!

prepared by sid & kofa ice hockey freaks