Międzynarodowy turniej min-hokeja w Opolu i „hokejowe zapasy” w Czechach.
Sobotni poranek dla młodych hokeistów Polonii Bytom nie należał do tych, w których można wyspać się do woli. Gdy grupa mini hokeja, prowadzona przez trenera Sebastiana Steinera, ruszała o 6:30 autobusem spod Lodowiska im. Braci Nikodemowiczów do Opola, inna była już w drodze do Cieszyna. Trzecia gromadziła się pod obiektem w oczekiwaniu na swój transport.
Turniej zorganizowany w Opolu, został obsadzony przez 12 drużyn z rocznika 2014, podzielonych na dwie grupy. Młodzi zawodnicy po raz pierwszy mieli okazję rywalizować z tak liczną grupą bardzo wymagających drużyn. Przez 120 minut łącznego czasu gry, toczyli równorzędne mecze, urywając punkty między innymi czeskim zespołom.
Ostatecznie zajęli 6 miejsce, zdobywając przy okazji cenne doświadczenie, porządnie wsparte cennymi uwagami trenera, który uczy tego trudnego fachu kolejne pokolenie bytomskich hokeistów. Jeśli już mowa o pokoleniach, to warto wspomnieć, że wśród turniejowych debiutantów, pierwsze szlify zaliczył wnuk Adama Golińskiego
Doświadczenie nabyte w sobotę, przydało się już w niedzielę, która a jakże, hokejowo nie mogła być gorsza. Już o 6 rano, mniejsza nieco okrojona grupa dzieci pojechała na turniej do Uherskiego Ostrohu w Czechach, gdzie podczas kolejnych, dokładnie 2 godzinach emocjonującej gry, pokonali przeciwników z Czech i Słowacji, ostatecznie zajmując 2 miejsce.
Już teraz czekamy na następne turniejowe emocje. Będziemy regularnie organizować wyjazdy na turnieje „dodatkowe”, bo pomijając rozwój sportowy, to nowy regulamin śląskiej ligi mini-hokeja sprawia, że będą to jedyne okazje dla młodych zawodników, aby występować w Niebiesko – Czerwonych barwach i mocno poczuć się częścią polonijnej społeczności.
Tekst: Piotr Rojek