Mariusz Puzio: Stworzyłem zespół, który walczył do upadłego, aby osiągnąć cel

01.04.2021

Juniorzy starsi Polonii Bytom uzyskali awans do finału rozgrywanych pod koniec marca w Sanoku Mistrzostw Polski drużyn do lat 20. O sukcesie swojej drużyny, opowiedział trener niebiesko-czerwonych Mariusz Puzio.

Prowadzony przez trenera zespół Polonii wywalczył awans do finału Mistrzostw Polski juniorów starszych. Nasza drużyna po porażce w pierwszym meczu turnieju z Zagłębiem Sosnowiec 3-4 po dogrywce, w kolejnych spotkaniach odniosła trzy zwycięstwa, pokonując kolejno: gospodarzy mistrzostw – UKS Niedźwiadki MOSiR Sanok 4-2, następnie Naprzód Janów 6-2, a w półfinale MMKS Podhale Nowy Targ 2-1. Czy wierzył Pan, że po pierwszym przegranym pojedynku z sosnowiczanami, drużyna podniesie się i osiągnie sukces w tym turnieju? Grupa ćwierćfinałowa, do której trafiła Polonia była bardzo silna.

– Po porażce z Zagłębiem najważniejsze było przygotować zespół mentalnie do pojedynku z Sanokiem. Wiara, serce, zaangażowanie – jedna rodzina – doprowadziła do tego, że wygraliśmy mecz. Stworzyłem zespół, który walczył do upadłego, aby osiągnąć cel.

Jak wyglądały przygotowania do mistrzostw?

– Były 4 treningi w tygodniu na lodzie w Jastrzębiu, a cały zespół spotkał się 2 dni przed pierwszym meczem. Wcześniej trenowaliśmy 2 razy w tygodniu, a dopiero przed mistrzostwami udało się załatwić 4 treningi.

Wiadomo, że w sporcie drużynowym o sukcesie decyduje postawa całego zespół, ale czy był może jakiś zawodnik, którego trener chciałby szczególnie wyróżnić, ktoś kto Pana pozytywnie zaskoczył?

– Cały zespół zasługuje na pochwałę.

Bardzo dobry turniej rozegrał zaledwie 17-letni wychowanek Polonii Dawid Wawrzkiewicz, który od kilku lat występuje w HC Oceláři Třinec. W Sanoku nasza drużyna strzeliła łącznie 15 bramek, z czego 5 było autorstwa Dawida. Jak trener oceni postawę tego zawodnika?

– Postawiłem na Dawida i bardzo mi się odpłacił.

Mocnym punktem drużyny był także bramkarz Mateusz Kołodziej.

– Koło jest naszą podporą od lat, znowu był wielki – dla mnie MVP mistrzostw.

Jaka była organizacja mistrzostw w Sanoku? Gdzie drużyna nocowała?

– Nocleg mieliśmy w hotelu przy lodowisku. Było trochę problemu z organizacją posiłków.

Po fazie grupowej piątek miał być dniem przerwy w turnieju. Niestety pandemia znowu dała o sobie znać. Zabrakło jednego dnia, aby rozegrać zawody do końca.

– Mieliśmy odpocząć ale… musieliśmy znowu popracować mentalnie z zespołem, aby odnieść zwycięstwo w półfinale.

Trenerze Mistrzostwa Juniorów w Sanoku były także świetną okazją do przeglądu młodych hokeistów w Polsce. Jaki był poziom tegorocznym mistrzostw?

– Widziałem kilku bardzo zdolnych chłopaków. Jak dla mnie poziom był wysoki.

Był to bardzo udany sezon dla Polonii, która wygrała Młodzieżową Hokej Ligę, awansowała do finału CLJ, to jest pierwszy raz od 1995 roku. Drużyna juniora młodszego zdobyła brąz. Blisko dziesiątego już w historii złotego medalu są hokeistki. Wszystkie te sukcesy udało się osiągnąć mimo braku własnego lodowiska.

– Sezon hokejowy KH Polonii Bytom uważam za bardzo udany. W naszym zespole była chemia, a trener miał doskonały kontakt z szatnią i to doprowadziło do wspaniałych wyników moich dwóch drużyn.

Już niebawem nastąpi otwarcie nowego lodowiska. Czy w sezonie 2021/2022 Bytom będzie miał swoją drużynę w rozgrywkach PHL?

– To pytanie pozostawię bez odpowiedzi. Tego nie wiem, nasi działacze powinni rozmawiać.

prepared by sid & kofa ice hockey freaks